Droga Kordiana do samopoznania. Weź pod uwagę całość utworu Juliusza Słowckiego "Kordian".
Droga Kordiana do samopoznania. Weź pod uwagę całość utworu Juliusza Słowckiego "Kordian".
Tytułowego bohatera dramatu Juliusza Słowackiego poznajemy w wieku piętnastu lat. Kordian jest bardzo dojrzały jak na swój wiek. Jego rozmyślania nie idą w kierunku rzeczy błahych i codziennych, są kwintesencją rozważań na temat sensu życia. W akcie pierwszym bohater jawi nam się jako zniechęcony do życia marzyciel, skutecznie rozczarowany rzeczywistością i mający poczucie bezcelowości swojego życia. Dla Kordiana, idealisty, niepoprawnego romantyka, uczucia mają znamiona sakralności, dlatego też nieodwzajemniona miłość pięknej Laury, czy śmierć przyjaciela wzbudzają w nim odrazę bytem ziemskim. Te sytuacje pogłębiają w nim poczucie osamotnienia, a kryształowa kula czyli jego świat ideałów ulega destrukcji. Grzegorz, służący Kordiana, nakreśla swemu panu wielkie, bohaterskie czyny (np. postawa Kazimierza w jednym z opowiadań służącego), tym samym opowiada mu o ludziach, którzy buntują się przeciwko istniejącej rzeczywistości. W ten sposób próbuje wzniecić w nim siłę walki, wzmocnić jego nadwątloną psychikę i rzeczywiście, w marzeniach, które snuje Kordian, chciałby on być człowiekiem czynu, ale nie potrafi przenieść tego poza sferę marzeń. Odwraca się od życia, w którym przezywa tylko osobiste klęski. Ból istnienia, który mu towarzyszy jest przejawem romantycznego rozdarcia wewnętrznego, brakiem siły do działania i niepewności, co do celu swojego życia. To wszystko popycha go do nieudanej próby samobójczej, która spowodowana jest przede wszystkim ogólną, negatywną postawą do świata. Akt drugi ukazuje nam Kordiana jako wędrowca, poszukującego sensu życia. Pojawia się także kreacja dojrzewającego bohatera-rewolucjonisty. Ledwo dostrzegalny bunt, zarysowany w akcie wcześniejszym, narasta, gdy bohater dramatu spotyka się z konkretną, kapitalistyczną rzeczywistością, gdzie wszyscy dookoła hołdują konsumpcyjnemu podejściu do codzienności, a za pieniądze można kupić dosłownie wszystko. Regulatorem życia Anglików staje się pieniądz. Jedynym natchnieniem jest dla niego twórczość Szekspira. To Szekspir, parafrazując słowa Jamesa Joyc’a z Ulissesa, po Bogu, stworzył najwięcej i to właśnie uświadamia sobie Kordian siedzący na parkowej ławce w Londynie. We Włoszech Kordian zakochuje się w Violletcie, która bardzo skutecznie odtrąca od niego wizję szczerej miłości. Włoszka kocha tylko majątek Kordiana. W końcu postać tytułowa trafia do Watykanu, gdzie dowiaduje się o pobudkach papieża, sprzyjającemu carskiemu zaborcy i dobitnie potępiającemu wyzwoleńcze dążenia narodu polskiego. Sam Kordian jakby podsumowuje, to co zdarzyło się podczas jegowędrówki:
Uczucia po światowych opadły drogach…
Gorzkie pocałowaia kobiety-kupiłem…
Wiara dziecinna padła na papieskich progach…
Z goryczy przelewającej się przez słowa Kordiana, utworzy się rewolucyjna idea walki, postawa Winkelrieda narodów, który ma zamiar obalać trony i lud nawoływać do walki.