Streszczenie - Opowiadanie fantasy o sredniowieczu.
  • bullet
  • Rejestracja
  • bullet
Artykuły: Streszcz...

Nawigacja

Streszczenie - Opowiadanie fantasy o sredniowieczu.



Streszczenie - Opowiadanie fantasy o sredniowieczu.


Król Tauron jest mistrzem eliminowania przeciwników politycznych ,metod± ostateczn± to znaczy zabija³ ludzi, którzy mogliby odebraæ mu w³adzê. Zabi³ ju¿ osiemna¶cie osób. S± to takie osobisto¶ci jak lord Yamiero lub hrabina Kanionia. Wczoraj dosta³em od niego wiadomo¶æ, abym zabi³ bu³garskiego ksiêcia Josepha Gurundiga. Jestem skrytobójc±, wiêc zabicie jakiejkolwiek osoby nie jest dla mnie problemem, lecz zabicie ksiêcia Grundiga postawi³o mnie w trudnej sytuacji, poniewa¿ kiedy by³em ma³ym ch³opcem uratowa³ mnie on od ¶mierci z r±k irackiego czeryfa Sapatera. Teraz nie wiem co robiæ. Nie chcê zabijaæ mojego wybawcy, ale nie chcê te¿ zostaæ zabity przez ludzi Taurona. Proszê ciê o pomoc Czarny Wilku, bo wiem, ¿e mo¿esz mi pomóc .Czekam na odpowied¼.

Teppic

Teppic, kiedy skoñczy³ pisaæ list wsta³ i wezwa³ swojego soko³a. Ptak by³ nauczony przylatywaæ do swojego pana, je¿eli on zagwi¿d¿e. Teppic wo³a³ na niego Mesjah,ale naprawdê nazywa³ siê Gramli. Ptaka dosta³ od Czarnego Wilka. By³ to cz³owiek, który walczy³ dla hrabiego Krouna. By³ bardzo honorowym rycerzem. Hrabia Kroun kupi³ go, gdy by³ jeszcze ma³ym ch³opcem Matka sprzeda³a go za ma³± sumê talarów, by móc wykarmiæ resztê swojej sze¶cioosobowej rodziny. Czarny Wilk by³ bardzo umiê¶nionym i bystrym ch³opcem. Hrabia odda³ go rycerzowi, który wyszkoli³ go na wspania³ego ³ucznika i ³owcê. Teppica pozna³ p³yn±c z po³udniowej Afryki do Europy i szybko siê z nim zaprzyja¼ni³. Pomaga³ mu w biedzie ,a tak¿e pomaga³ walczyæ z wikingami, którzy nêkali ziemiê jego pana, króla Taurona. Ptak, którego mu podarowa³ by³ dzielnym i m±drym zwierzêciem. Raz nawet uratowa³ ¿ycie Czarnego Wilka, gdy ten spad³ z konia, ptak odszuka³ i wezwa³ Teppica do rannego.

Teppic po wys³aniu listu do Czarnego Wilka, ubra³ siê w strój skrytobójcy tzn. hebanowy p³aszcz, idealnie przylegaj±ce do cia³a spodnie i koszulê. W ¶rodku p³aszcza by³y schowane te¿: zestaw no¿y do rzutów cechu Kowal & pomocnik, rurka na strza³ki i strza³ki z trucizn± cechu Wydr±¿ ten kijek.Na ramieniu nosi³ torbê z woreczkami z prochem, które po rzucie wybucha³y. Na nogach nosi³ buty do kolan, w których trzyma³ linki do duszenia i bat. Na rêkach mia³ rêkawiczki, w których ukryte mia³ haki do wspinania siê po ¶cianach.

Kiedy zapi±³ ostatni zamek i dopi±³ ostatni guzik, wyszed³ na brzeg okna i skoczy³ w dó³. Lecia³ piêtna¶cie ³okci poczym ze zwinno¶ci± kota wyl±dowa³ na dachu rze¼ni, która znajdowa³a siê tu¿ obok wie¿y, w której mieszka³. Przebieg³ po dachu , odbi³ siê od daszku nad wej¶ciem i z³apa³ siê rurki, która utrzymywa³a szyld pobliskiego zak³adu kowalskiego. Rozejrza³ siê po drodze i na wystawie sk³adu dostrzeg³ m³odego z³odziejaszka. Teppic pu¶ci³ siê rurki i spad³ dziesiêæ ³okci w dó³ i g³adko wyl±dowa³ na wozie z sianem. Z³odziejaszek nawet nie obróci³ siê w stronê wozu. Teppic cicho zakl±³ pod nosem na ukryte w sianie kamienie. Wyszed³ z wozu, stan±³ na dyszlu i skokami ruszy³ w stronê sk³adu. Gdy by³ oko³o piêciu ³okci od wej¶cia dostrzeg³ na twarzy z³odzieja bliznê. Blizna rozci±ga³a siê od ¶rodka ucha, a¿ do k±cików ust. Pomy¶la³,¿e gdzie¶ ju¿ widzia³ tê twarz. Niezwa¿aj±c na g³upie wspomnienia zagadn±³.

-A, co my tu robimy po nocy ? – powiedzia³ z ironi±

W tym samym momencie mê¿czyzna wyci±gn±³ nó¿ i rzuci³ nim w Teppica. By³ on przyzwyczajony do ataków nocnych rabusiów na jego osobê, wiêc tylko odskoczy³ na bok. Sprawdzi³ si³ê i stronê, w któr± wia³ wiatr, oceni³ odleg³o¶æ od rabusia i wyci±gn±³ odpowiedni nó¿. Kiedy z³odziej ujrza³ ostrze wysuwaj±ce siê spod p³aszcza od razu zabra³ siê do ucieczki. Teppic rzuci³ no¿em w stronê z³odzieja. Ostrze bezb³êdnie zanurzy³o siê w ³ydce rabusia, lecz on zamiast uciekaæ dalej, wyrwa³ nó¿ z nogi i rzuci³ nim w stronê Teppica. Teppic nieprzygotowany na tê okoliczno¶æ spróbowa³ rzuciæ siê w bok. Nie da³o to jednak wiêkszego skutku, poniewa¿ nó¿ utkwi³ w ramieniu Teppica. Ten bardzo zdziwiony wyj±³ nó¿ z rêki i schowa³ go pod p³aszcz. Bez zastanowienia rzuci³ siê w pogoñ. Po kilku chwilach z kieszeni p³aszcza wyj±³ ga³ganek i alkohol. W biegu opatrzy³ sobie ranê i zastanowi³ siê, co robiæ. Bieg³ po ulicach miasta za z³odziejem, który nie zachowywa³ siê jak zwyk³y z³odziej. Najpierw postanowi³ goniæ go raczej z góry, ni¿ móc zostaæ zauwa¿onym na ulicy. Wyskoczy³, wiêc na dach pobliskiej gospody. Z³odziej nie ucieka³ chaotycznie, lecz bieg³ jakby ¶ci¶le wytyczon± tras±. Je¿eli skrêci³ w inn± ulicê nie rozgl±da³ siê po niej, lecz wiedzia³ jak d³uga ona jest i jakie s± na niej przeszkody. Teppicowi trudno by³o za nim nad±¿yæ, poniewa¿ bieg³ po dachach domów, które w tej czê¶ci miasta by³y bardzo strome. Po chwili oboje dobiegli do siedziby, czeryfa. Kiedy Teppic schowa³ siê na chwilê, by nikt go nie zauwa¿y³,a pó¼niej wyjrza³ na ulicê, z³odziej znikn±³. Teppic rozejrza³ siê jeszcze raz po ulicy, ale z³odzieja nie by³o. Nie by³ tym wcale zmartwiony, a raczej mia³ to gdzie¶. Kiedy wraca³ do domu zauwa¿y³ te¿ kilku z³odziei, ale ¿aden nie przypomina³ owego dziwnego osobnika. Do domu wszed³ jak zwykle przez okno, co bardzo przestraszy³o s³u¿bê, która w tym czasie sprz±ta³a jego komnatê. Rozebra³ siê i poszed³ do medyka, który mieszka³ w zamku. Obudzi³ go i kaza³ mu opatrzyæ ranê. Pó¼niej poszed³ do swojej komnaty spaæ.



·

Durlik obudzi³ siê i wsta³. Wezwa³ do siebie s³u¿bê, która przynios³a mu baliê z wod±. Umy³ rêce i ubra³ siê w od¶wiêtne szaty. Kiedy s³u¿ba wysz³a, do komnaty wesz³a piêkna kobieta. By³a to córka lorda Yamiero i hrabiny Kaniony zabitych przez króla Taurona. Lord Yamiero zgin±³, poniewa¿ lud bardzo go kocha³ i chcia³ by on by³ królem. Tauron za wszelk± cenê chcia³ pozostaæ na tronie, przez co zabi³ lorda i tym samym zapewni³ sobie w³adzê nad królestwem. Hrabina zginê³a broni±c lorda w³asnym cia³em. Jedyn± ocala³± osob± z tej masakry by³a ich córka, Paulet. Durlik by³ rycerzem, wiêc móg³ ubiegaæ siê o rêkê Paulet i robi³ to z wielk± przyjemno¶ci±. Najpierw musia³ prosiæ jej wuja, opiekuna po ¶mierci rodziców, o rêkê. Kiedy wuj siê zgodzi³ pozosta³o tylko o¿eniæ siê . Paulet zaprzysiêg³a zem¶ciæ siê na królu Tauronie. Durlik chcia³ jej w tym pomóc, poniewa¿ Tauron zabi³ te¿ jego dobrego przyjaciela. Oboje realizowali plan zemsty bardzo dok³adnie i powoli. Na samym pocz±tku do zamku, w którym mieszka³ król, wys³ali swojego cz³owieka, który dosta³ siê do najbli¿szej s³u¿by króla. Cz³owiek ten pods³uchiwa³ wszystkie rozmowy króla,a pó¼niej przekazywa³ ich tre¶æ Durlikowi, przez co móg³ on rozszyfrowywaæ niecne plany króla.

·

Teppica obudzi³y krzyki. Wsta³ i wyci±gn±³ nó¿ spod poduszki. Podszed³ do drzwi, stan±³ i nas³uchiwa³. Us³ysza³ jeszcze jeden krzyk, po czym powoli otworzy³ drzwi. Ci±gle s³ysza³ krzyki, by³y coraz g³o¶niejsze. Chwilê pó¼niej zza rogu wyszed³ cz³owiek. By³ to ten sam z³odziej, który chcia³ co¶ ukra¶æ w sk³adzie z futrami. Obecnie ranê na nodze mia³ ju¿ opatrzon±. Teppic przygotowa³ nó¿ do rzutu. Cz³owiek w tej samej chwili wydoby³ sztylet spod p³aszcza. Sztylet by³ bardzo d³ugi. Mia³ oko³o pó³ metra d³ugo¶ci. Z³odziej wzi±³ zamach i uderzy³ sztyletem w Teppica.



·

Durlik wezwa³ s³u¿bê i nakaza³ przygotowaæ ¶niadanie. Razem z Paulet udali siê do jadalni, w której by³ ju¿ przygotowany stó³. Na stole sta³y dzbany z winem i piwem. Na ¶rodku sto³u sta³ poka¼ny ¶winiak z jab³kiem w pysku. Dooko³a ¶winiaka roz³o¿one kury króliki i dziczyzna. Sta³y na nim te¿ ogromne lichtarze i pó³miski z owocami.

- No to jest ¶niadanie, ¦winiak, kury, dziczyzna i oczywi¶cie owoce. –Skomentowa³ Durlik

- Cieszê siê ,ze ci smakuje. –powiedzia³a z ironi±.

- Tak ty to tylko owsianka, proso i kukurydza.

- O wiele to smaczniejsze. Od tego miêsa to ci miê¶nie wiotczej±.

- Niech siê dzieje, co chce. Ja kocham je¶æ!!!

Po tych s³owach oboje siedli do sto³u i rozpoczêli ¶niadanie. Jedli krótko, poniewa¿ po kilku obrotach klepsydry do sali wszed³ Czarny Wilk. By³ ubrany bardzo sk±po mimo tego,¿e na zewn±trz by³o zimno.

- Co to hartujemy siê przed zim±? – Durlik, zapyta³ z ironi±.

-Durliku nie ¿artuj! Czarny Wilku, co ci siê sta³o? – Spyta³a z trosk± Paulet.

Czarny Wilk nie odpowiedzia³ tylko klêkn±³. Paulet powtórzy³a swoje pytanie, ale Wilk nic nie zrobi³. Po chwili Durlik i Paulet podbiegli do niego.



·

Teppic odskoczy³ w ostatnim momencie. Ani na chwilê nie straci³ orientacji. Od razu po skoku, rzuci³ no¿em który trzyma³ w rêce. Nó¿ trafi³ w nadgarstek z³odzieja. On poruszy³ siê przez chwilê. Sztylet wypad³ z rêki cz³owieka i upad³ na ziemiê. Z³apa³ siê za rêkê i przez chwilê na ni± patrzy³ potem popatrzy³ na Teppica. Ten wyci±gn±³ drugi nó¿ i ju¿ celowa³ nim w z³odzieja. Cz³owiek ten wyci±gn±³ nó¿ z nadgarstka i wypu¶ci³ go z rêki na pod³ogê. Teppic czeka³, co zrobi z³odziej ci±gle celuj±c w niego no¿em. Cz³owiek rozpocz±³ szaleñczy bieg w stronê okna. Teppic rzuci³ no¿em w stronê uciekaj±ce z³odzieja. Nie trafi³. Cz³owiek wyskoczy³ przez okno z g³o¶nym krzykiem. Teppic wyjrza³ przez okno. Z³odziej upad³ na wóz z sianem, który przeje¿d¿a³ pod budynkiem. Teppic wyskoczy³ przez okno i spróbowa³ dogoniæ wóz. Jednak ten jecha³ za szybko. Po kilkunastu metrach Teppic zauwa¿y³ kilku mê¿czyzn krêc±cych siê ko³o drzwi gospody. Prawdopodobnie chcieli oni wkra¶æ siê do gospody i ukra¶æ

jedzenie. Teppic nie chcia³ graæ ju¿ stró¿a prawa i wróci³ do swojej komnaty.



·

Durlik zauwa¿y³,¿e Czarny Wilk ma wbity w plecy miecz. Paulet zawo³a³a medyka i razem z Durlikiem podnie¶li i po³o¿yli Wilka na stole. Kiedy przyby³ medyk miecz by³ ju¿ wyci±gniêty z pleców. Medyk opatrzy³ ranê i poda³ Wilkowi zio³a, które mia³y pomóc mu wróciæ do zdrowia. Durlik od razu nakaza³ znale¼æ sprawcê. Paulet zmartwiona stanem Czarnego Wilka wys³a³a list do Teppica.

Drogi Teppicu !!!

Sta³a siê straszna rzecz. Kto¶ próbowa³ zabiæ Czarnego Wilka. Przyby³ on do nas wczoraj w porze ¶niadania. Mia³ miecz wbity plecy. Teraz powoli wraca do zdrowia. Jest w naszym zamku i ci±gle czuwa przy nim nasza s³u¿±ca Jahrna. Proszê ciê aby¶ przyby³ do naszego zamku i zbada³ Czarnego Wilka, poniewa¿ wiemy,¿e jeste¶ ¶wietnym medykiem i zielarzem a, zarazem przyjacielem Wilka. Przyb±d¼ do nas jak najprêdzej, poniewa¿ w ka¿dej chwili stan Wilka mo¿e siê pogorszyæ.

Paulet

Paulet nakaza³a, aby najszybszy z nadwornych kurierów zaniós³ list do Teppica i osobi¶cie doprowadzi³ go na dwór Durlika i Paulet.

Durlik rozpocz±³ poszukiwania sprawcy niedoli Czarnego Wilka od przepytania ludzi z miasta, czy nie widzieli kogo¶ podejrzanego w tych okolicach. Dowiedzia³ siê,¿e w ostatnich dniach widziano w mie¶cie dziwnego cz³owieka. Ubiera³ siê na czarno i nosi³ przy sobie wiele ró¿nych no¿y. Durlik domy¶li³ siê,¿e jest to skrytobójca. Podejrzewa³,¿e próba zabicia Czarnego Wilka mog³a byæ zlecona przez kogo¶ innego. Domy¶la³ siê,¿e móg³ byæ to okrutny król Tauron. Król Tauron nie lubi³ seniora Czarnego Wilka, Krouna. Hrabia Kroun spiskowa³ przeciwko królowi i chcia³by go obalono. Czarny Wilk by³ wasalem i bliskim przyjacielem Krouna, co powodowa³o, ¿e móg³ byæ uwa¿any za zdrajcê.

·

Teppic obudzi³ siê ca³y obola³y. By³ wykoñczony wczorajsz± walk± z tajemniczym z³odziejem. Kiedy wsta³ i ubra³ siê, uda³ siê na ¶niadanie. W czasie marszu do jadalni drogê zast±pi³ mu jeden ze stra¿ników króla Taurona Stra¿nik powiedzia³ Teppicowi ,¿e król chce siê z nim widzieæ. Teppic nie za bardzo lubi³ widzenia u króla, wiêc z wielk± niechêci± pocz³apa³ za stra¿nikiem. Kiedy oboje wyszli z domu, Teppic ujrza³ swojego konia miêdzy koñmi stra¿ników. Konia tego Teppic u¿ywa³ tylko do jazdy w nocy, jako skrytobójca. Koñ trzymany by³ w tajnej stajni Teppica i wydany móg³ zostaæ tylko za podaniem tajnego has³a. Mia³ hebanow± sier¶æ i czarne oczy. By³ bardzo wysoki i umiê¶niony. Teppic szkoli³ konia bardzo d³ugi czas. Umia³ wiele wyj±tkowych rzeczy.

-Sk±d go macie?! – Spyta³ ze z³o¶ci± Teppic.

-Nasz król ma swoich informatorów! – Odpowiedzia³ z ironi±jeden ze stra¿ników.

-Zabili¶cie dozorcê stajni?! –Spyta³ Teppic.

-Tak,a co lubi³e¶...argh

Po tych s³owach g³os stra¿nika zawiesi³ siê, poniewa¿ w jego krtani ugrz±z³ nó¿. Drugi z stra¿ników próbowa³ uciekaæ, lecz nó¿ wbity w nogê skutecznie mu to uniemo¿liwi³. Stra¿nik ten obróci³ siê i wyj±³ miecz z pochwy, lecz widok duszonego przez Teppica jednego ze stra¿ników odj±³ mu w³adzê w nogach. Teppic og³uszy³ tego¿ stra¿nika, a cia³a schowa³ w stoj±cej obok stajni. Sam wsiad³ na swojego konia postanowi³ zmieniæ miejsce zamieszkania z powodu zagro¿enia ¿ycia ze strony króla Taurona.

·

Durlik postanowi³ sam znale¼æ z³oczyñcê i nie czekaæ na pomoc Teppica w rozwi±zaniu zagadki. Poczyni³, wiêc w tym celu stosowne kroki. Kiedy ju¿ dowiedzia³ siê, kto mo¿e byæ sprawc± tego zdarzenia postanowi³ odszukaæ zleceniodawcê tego przedsiêwziêcia. Dowiedzia³ siê od ch³opów mieszkaj±cych na przedmie¶ciach,¿e tego skrytobójcê widziano, kiedy jecha³ w stronê Reac, stolicy pañstwa. Durlik zw±tpi³ w znalezienie przestêpcy w tak wielkim mie¶cie jak Reac. Stolica by³a wielkim miastem. Jej powierzchnia wynosi³a jakie¶ trzysta du¿ych pól uprawnych. W ¶rodku miasta znajdowa³ siê wielki rynek z jednego koñca trudno by³o dostrzec drugi. Rynek zajmowa³ 1/3 miasta. Na ¶rodku sta³ wielki ratusz i ma³y zamek króla. Przy zamku by³a fosa i bardzo wielu stra¿ników. Dooko³a zamku roz³o¿ony by³ targ. Na brzegach rynku rozk³adali swoje rzeczy do sprzedania kupcy. Resztê miasta zajmowa³y domy, sklepy z drogocennymi rzeczami, karczmy i stajnie. Po ulicach miasta krêci³o siê wielu ludzi, co jaki¶ czas przeje¿d¿a³ wóz lub koñ.



·

Kiedy Teppic skoñczy³ siê pakowaæ i za³o¿y³ ostatni tobó³ na swojego konia, przelecia³ ko³o niego ptak. Ptak zrzuci³ przed nim pergamin zwiniêty w rulon. Pomy¶la³,¿e to podpowied¼ od Czarnego Wilka na jego list. Gdy podnosi³ pergamin nad jego g³ow± przelecia³a strza³a. Obróci³ siê wiêc w stronê, z której nadlecia³a strza³a. Na drodze sta³ niski staruszek. W rêku trzyma³ ³uk i kilka strza³. Teppic zdziwiony tym incydentem podniós³ g³owê i zacz±³ czytaæ my¶l±c,¿e jest to tylko wybryk starego cz³owieka. Gdy rozwin±³ rulon kolejna strza³a przemknê³a obok niego. Teraz zdenerwowany kolejnym zagro¿eniem ¿ycia, wyci±gn±³ nó¿ i wycelowa³ nim w cz³owieka. Starzec odpowiedzia³ na to napiêciem ³uku. Teppic domy¶la³ siê tego,¿e je¿eli pierwszy rzuci no¿em zd±¿y usun±æ siê z drogi pêdz±cej strzale. Lecz jego domys³y siê nie sprawdzi³y ,to starzec pierwszy zaatakowa³. Strza³a utknê³a w d³oni Teppica. On nie wa¿±c na nic prze³o¿y³ nó¿ do drugiej rêki i rzuci³ nim w cz³owieka. Ten zamkn±³ tylko oczy i wypowiedzia³ jakie¶ s³owa. Nó¿ przelecia³ przez starca na wylot nie zadaj±c mu ¿adnych ran. Przelecia³ przez niego jak przez powietrze i wbi³ siê w drzewo rosn±ce za nim. Cz³owiek ten obróci³ siê i wyj±³ nó¿ z drzewa. Splun±³ na ostrze i wycelowa³ no¿em w Teppica. Po kilku minutach starzec otworzy³ usta i wypowiedzia³ kolejne zaklêcie. Teppic domy¶laj±c siê,¿e niski staruszek jest potê¿nym magiem spróbowa³ uciec. Ucieczka nie powiod³a siê,poniewa¿ mag widz±c, co robi Teppic rzuci³ w niego no¿em. Teppicowi zakrêci³o siê w g³owie. Upad³ i zobaczy³ przed sob± potê¿n± bramê. Spróbowa³ wstaæ. Rana na jego plecach zapiek³a mocno. Wyci±gn±³ nó¿ z pleców i popatrzy³ na jego ostrze. By³o stopione. Czy ¶lina maga mia³a a¿ tak± moc?



·

Paulet obudzi³a siê przy boku Czarnego Wilka. Musia³a zasn±æ czuwaj±c przy nim dzieñ wcze¶niej. By³a bardzo niewyspana. Wilk ju¿ nie spa³. Wsta³a i poda³a mu wodê, o któr± j± poprosi³. Wezwa³a s³u¿±c± Jahrne i kaza³a ,aby przebra³a ona Wilka. Sama natomiast uda³a siê do pokoju, w którym zasta³a Durlika rozmawiaj±cego z s³u¿±cym.

-Naprawdê widzia³em ich, kiedy siê ca³owali!

-Czy to, aby nie by³ jeden ze s³u¿±cych?

-Nie panie to na pewno by³ Czarny Wilk!

-O, kim rozmawiacie? –Wtr±ci³a siê do rozmowy Paulet.

-Moja droga! –Durlik zwróci³ siê do Paulet. – Chyba nasz przyjaciel, zakocha³ siê w naszej s³u¿±cej.

-Co? –Spyta³a z niedowierzaniem Paulet.

-Tak, Jermi widzia³ ich, kiedy siê ca³owali.

Paulet uderzy³a Jeremiego w g³owê.

-To za podgl±danie! –Skwitowa³a krótko.

-Opowiedz, wiêc teraz jak to by³o.

-A, wiêc by³o tak.

·

Teppic otworzy³ oczy. Woko³o by³o bardzo ciemno. Obróci³ g³owê. Nic nie widzia³. Zamkn±³ oczy.

·

-Kiedy szed³em przygotowywaæ kolacjê. Zajrza³em do pokoju Czarnego Wilka. Ujrza³em w nim ³ó¿ko i siedz±c± na nim Jahrne. Kiedy wsadzi³em g³owê g³êbiej dostrzeg³em,¿e ma ona usta przy ustach Czarnego Wilka. Wilk obejmowa³ j± lew± rêk±, a ona dotyka³a jego szyi.

-K³amiesz! Idziemy do Czarnego Wilka

-Dobrze!

-Chod¼my!

Kiedy ca³a trójka wesz³a do pokoju Wilka, on i Jahrne siedzieli razem na ³ó¿ku i rozmawiali.

-Czarny Wilku, czy masz romans z moj± s³u¿±c±! – Wypali³a od razu Paulet.

Para podskoczy³a i obróci³a siê w jednym momencie.

-Mo¿e by tak zapukaæ? – Oburzy³ siê Wilk

-Przepraszam! Ale odpowiedz! – Pyta³a siê dalej Paulet.

Para wsta³a z ló¿ka i chwyci³a siê za rêce. Wilk mocniej ¶cisn±³ rêkê Jahrne.

-No, my w³a¶nie... – Zaczê³a niepewnie Jahrne

-Chcemy siê pobraæ. –Dokoñczy³ za ni± Wilk

-Aha! –Odpowiedzia³a zaskoczona Paulet.

Durlik nic nie mówi³ tylko u¶cisn±³ d³oñ Czarnego Wilka, uca³owa³ go w czo³o i w twarz,a Jahrne obj±³ i powiedzia³,¿e od tego czasu jest ju¿ wolna. Paulet uca³owa³a Wilka w twarz i u¶cisnê³a Jahrne na znak zgody,by po¶lubi³a Wilka.

·

Teppica obudzi³y g³osy. Kiedy otworzy³ oczy zobaczy³ przed sob± anio³a. Rozejrza³ siê dooko³a. Wszêdzie byli anio³owie. Teppic zorientowa³ siê,¿e jest w niebie. By³ skrytobójc± i zabija³ ludzi, ale by³ te¿ gorliwym chrze¶cijaninem i spowiada³ siê bardzo czêsto. Gorliwie siê modli³ i by³ w ko¶ciele przynajmniej raz dziennie. Teppic zamkn±³ oczy,a kiedy je ponownie otworzy³ dooko³a stali obok niego dziwni ludzie. Kiedy im siê dobrze przyjrza³ dostrzeg³,¿e ich oczy s± ca³e zalane krwi±. Nogi i rêce ca³e poharatane. By³o bardzo ciep³o. Ludzie dostrzegli Teppica. Zaczêli namawiaæ go, aby ich st±d zabra³. Teppic spyta³ siê gdzie siê znajduje. By³ w piekle.

·

Sevih krz±ta³ siê po ma³ej chatce. Chatka mia³a dziesiêæ ³okci szeroko¶ci i piêtna¶cie d³ugo¶ci. Na ¶rodku sta³o du¿e, okr±g³e miejsce na ognisko. Ogieñ dogasa³. Sevih do³o¿y³ ognia. Wzi±³ z pó³ki mo¼dzierz i zacz±³ robiæ miksturê. Przy ¶cianie sta³ du¿y stó³, na którym porozk³adane by³y ró¿ne zio³a i proszki. Sevih dosypa³ do mo¼dzierza ususzonej pokrzywy. Dola³ wody i roztopionego wosku. Mo¼dzierz postawi³ na gor±cej balszy, a wszystko powoli miesza³. Po kilku minutach doda³ krew salamandry i suszon± skórê ¿aby alpejskiej. Po kolejnych minutach zestawi³ mo¼dzierz z blachy i wymówi³ zaklêcie, które spowodowa³o gwa³towny wybuch,a chwilê po tym ca³a mikstura zmieni³a swój kolor na jaskrawo pomarañczowy.

·

Teppic otworzy³ oczy. Spodziewa³ siê kolejnego niezwyk³ego widoku, lecz ujrza³ tylko twarz owego starca, który strzela³ do niego z ³uku.

-¦pij spokojnie. –Zabrzmia³ zachrypniêty i spokojny g³os starca.

-Gdzie ja jestem?

-Spokojnie dowiesz siê w swoim czasie.

Teppic jednak wsta³ i rozgl±dn±³ siê po chacie. By³o tu du¿o zió³ i mikstur na ¶rodku sta³o miejsce na ognisko. Ogieñ pali³ siê zielonym p³omieniem. W dachu by³ du¿y otwór, którym wydobywa³ siê dym. Dym by³ jasnoszary, inny ni¿ zwyk³y dym. By³o w nim co¶, co przyci±gnê³o wzrok Teppica. W¶ród dymu widzia³ sylwetki ludzi od czasu do czasu widzia³ te¿ twarze, których nie zna³. Pozna³,¿e wszystko, co znajduje siê w tej chacie jest magiczne nawet ogieñ i dym. Mag podniós³ mo¼dzierz z jaskraw± ciecz± i zacz±³ wylewaæ j± na ranê w d³oni Teppica. Ten zapyta³:

-Kim jeste¶?

-Jestem magiem. Nazywam siê Sevih.

-Ja jestem...

-Wiem nazywasz siê Teppic i jeste¶ skrytobójc±.

-Sk±d wiesz?

-Ogieñ mi to powiedzia³.

Sevih, kiedy skoñczy³ smarowaæ ranê mikstur±, roz³o¿y³ na stole ksiêgi i zacz±³ je czytaæ. Teppic zasn±³. Wtedy do chaty wesz³o kilku innych magów. Sevih przywita³ siê z nimi ,a pó¼niej razem czytali ksiêgi, które przygotowa³.



·

Durlik, Paulet, Wilk i Jahrne zeszli do jadalni kazali przygotowaæ wielk± ucztê. Jedli i pili a¿ do nape³nienia brzuchów nawet Paulet, która jada³a tylko zdrowe jedzenie, teraz zjad³a pó³ kurczaka i wypi³a dwie buteleki wina. Po tej uczcie wszyscy poszli spaæ.

Rano Durlik obudzi³ siê pierwszy. Wsta³ i uda³ siê do jadalni. Podkrad³ w niej kawa³ miêsa i poszed³ do piwnic. Tam czeka³ na niego wys³aniec z Reac. Durlik da³ mu kawa³ miêsa i powiedzia³,¿e da mu wiêcej, je¿eli powie, kto wyda³ wyrok na Czarnego Wilka. Wys³aniec by³ bardzo chudy i mizerny. Chêtnie zjad³ kawa³ miêsa i popi³ winem z w³asnego buk³aka.

-Dobrze, powiem wiêcej.

-Wiêc mów ch³opcze!

-A, wiêc zna hrabia czeryfa miasta Dulk?

-No, pytanie przecie¿ to najwiêkszy oddany króla spo¶ród czreyfów.

-No, wiêc on postanowi³ zniszczyæ skrytobójcê bodaj¿e niejakiego Teppicymona Trzeciego.

-Teppica?

-Tak hrabio.

-Wiêc, dlaczego chcia³ zabiæ Czarnego Wilka?

-Król, Tauron chce zniszczyæ Teppicymona Trzeciego zabijaj±c jego przyjació³,rodzinê i znajomych. Chce doprowadziæ go do szaleñstwa zabijaj±c ka¿d± osobê, któr± bli¿ej pozna³ lub pozna. Bêdzie próbowa³ doprowadziæ do tego by nikt nie móg³ poznaæ Teppicymona Trzeciego,poniewa¿ zginie.

-O rany!

-Tak to straszne!

-Id¼ do kuchni i niech dadz± ci tyle jedzenia ile zechcesz

-Dziêkuje ci o panie!

Durlik wyszed³ z piwnic i uda³ siê do Paulet i Wilka. Opowiedzia³ im wszystko, czego siê dowiedzia³. Nikt nie by³ zaskoczony. Postanowili opracowaæ taki plan, aby nie dopu¶ciæ do tego co powiedzia³ im wys³aniec . W tym czasie do zamku przyby³ kurier, który zanosi³ list do Teppica. Przekaza³ im,¿e Teppic przeprowadzi³ siê i nikt nie wie gdzie. Wilk postanowi³ udaæ siê do miasta, by odszukaæ Teppica i powiedzieæ mu o gro¿±cym niebezpieczeñstwie



·

Sevih rozmawia³ z magami bardzo d³ugo. Teppic pods³uchiwa³ ich rozmowê udaj±c,¿e ¶pi. Mówili o nim. Jeden z magów powiedzia³,¿e jeszcze nie czas go u¶wiadomiæ. Inny uzna³,i¿ trzeba go u¶wiadomiæ tylko w po³owie. Sevih jednak upiera³ siê,¿e Teppic musi poznaæ prawdê. On wsta³ i powiedzia³ by magowie powiedzieli mu ca³± prawdê. Nie mieli wyj¶cia, musieli powiedzieæ Teppicowi tajemnicê, któr± od dawna ukrywali. Najpierw kazali mu siê spakowaæ,a sami udali siê po swoje rzeczy do swoich chat. Wrócili po chwili z wielkimi tobo³ami na plecach. Teppic by³ ju¿ spakowany. Czekali tylko na Seviha, który pakowa³ do torby wszystkie zio³a i mikstury, które sta³ na pó³kach i szafkach. Kiedy skoñczy³ wszyscy wyszli z chaty. Teppic ujrza³ przed sob± szeroki step. Spyta³ siê gdzie siê znajduj±. Dowiedzia³ siê,¿e s± w Asicii. Rozleg³ej krainie magów, wró¿ek smoków i innych stworów które w normalnym ¶wiecie nie ¿yj±. Asiciia istnia³a tylko dziêki magom, To oni j± stworzyli i utrzymywali przy ¿yciu. W tej chwili na ¶wiecie by³o tylko o¶miu magów: Sevih i Sega byli legendarnymi twórcami Asicii. Kulo, Gron, Trog, From i Emil byli magami m³odego pokolenia. By³ jeszcze ósmy, ten najd³u¿ej poszukiwany mag, który mai³ spe³niæ marzenia mieszkañców Asicii. Mia³ zabiæ trzech zbuntowanych twórców Asicii, którzy z dobrych magów zmienili siê w potê¿nych czarnoksiê¿ników. Byli nimi Yerg, Zerg i Burg. Niszczyli Asiciiê zabijaj±c magów, którzy opiekowali siê ni±. Z trzystu magów zosta³o tylko o¶miu. Siedmiu ¿y³o w Asicii i ten jeden, którego szuka³y obie strony konfliktu. By³ nim Teppic. On sam nic o tym nie wiedzia³, poniewa¿ jego ojciec i matka, którzy byli magami zostali zabici przez Yerga, Zerga i Burga. ¯aden mag nie wiedzia³ o istnieniu Teppica. Wychowali go wie¶niacy, którzy znale¼li go w zniszczonym domu. Teppic uczony by³ sztuki walki i jazdy konnej przez przybranego ojca. W wieku piêtnastu lat wst±pi³ do szko³y skrytobójców. W niej nauczy³ siê zabijaæ ludzi po cichu. Nauczy³ siê te¿ rzucaæ no¿ami i przemieszczaæ siê bardzo cicho. Wszystkich dziwi³y wyostrzone zmys³y Teppica. Potrafi³ dostrzec robaka ¿eruj±cego na li¶ciu z odleg³o¶ci dwudziestu ³okci lub us³yszeæ rozmowê ludzi, którzy znajdowali siê na drugim koñcu korytarza. Odziedziczy³ to po matce, która mog³a siê zmieniaæ w soko³a, który mia³ zmys³y silniejsze od cz³owieka.



·

Czarny Wilk by³ przygotowany do wyprawy tu¿ przed wschodem s³oñca. Jahrne jecha³a z nim. Oboje wsiedli na konie i ju¿ mieli odje¿d¿aæ, kiedy na drodze ujrzeli niskiego cz³owieka, który zmierza³ w ich stronê. Jecha³ na koniu, lecz by³o widaæ jego ma³y wzrost. Po chwili by³ przy nich. Kiedy by³ dostatecznie blisko krzykn±³ by Wilk jeszcze nie odje¿d¿a³. Zatrzymali siê oboje z Jahrne i zaczêli s³uchaæ, co ma im do powiedzenia. Przedstawi³ siê jako From. By³ magiem. Opowiedzia³ im gdzie znajduje siê Teppic. Powiedzia³ im tak¿e,¿e Teppic jest magiem. Byli bardzo zdziwieni. Mag nakaza³ ,aby poszli za nim. Zgodzili siê. Zawiadomili o tym Durlika i Paulet. Oboje poszli z nimi. Ca³a pi±tka wyruszy³a tu¿ przed zachodem s³oñca. Szli bardzo d³ugo. Kiedy weszli do lasu, mag nakaza³ ,by stanêli w krêgu. Sam stan±³ w ¶rodku. Konie ustawili dooko³a. Mag wymówi³ pewne zaklêcie. Nagle wszyscy znikneli.



·

Magowie i Teppic szli uliczkami miasta, które znajdowa³o siê niedaleko chaty Seviha. Ulicami szli dziwni ludzie i potwory. Teppic by³ zaszokowany tym widokiem. Co prawda widzia³ i s³ysza³ ju¿ o ró¿nych i przera¿aj±cych stworach,lecz potwory, które widzia³ sprawia³y,¿e czu³ strach. By³y w¶ród nich centaury, ogry, trolle i wielkie trzyg³owe psy – Cerebery. Z daleka by³o widaæ wysok± wie¿ê. By³a to wie¿a magów. Wszystkie stwory uchodzi³y im z drogi, a niekiedy przebiega³y na drug± stronê ulicy. Teppic wiedzia³, dlaczego. Magowie stworzyli, Asiciiê wiêc mogli j± w ka¿dej chwili zniszczyæ, co spowodowa³oby ,¿e potwory znalaz³yby siê na ziemi,a ludzie ze strachu by je pozabijali. Co jaki¶ czas k³ania³ im siê jaki¶ centaur lub wró¿ka. Chwilê pó¼niej byli przy wie¿y magów. Prowadzi³y na ni± okr±g³e schody. Wychodzili do¶æ d³ugo. Gdy znale¼li siê na samym szczycie ich oczom ukaza³a siê wielka sala. By³y w niej ró¿ne przyrz±dy do praktykowania magii, mapy, i stroje magów. Teppic rozgl±da³ siê po sali. Z do³u szczyt wie¿y wydawa³ siê malutki. Sama wie¿a mog³a mieæ szeroko¶æ kilkunastu ³okci. Sala mia³a trzysta ³okci szeroko¶ci i piêæset ³okci d³ugo¶ci.

-Jak to mo¿liwe? –Spyta³ zaciekawiony Teppic.

-To magia,ale nie po to tu przyszli¶my. –Odpowiedzia³ podenerwowany Sevih. – Emilu, czy From wróci³ ju¿ z przyjació³mi Teppica?

-Nie najwy¿szy z magów, nie wróci³.

-Mówi³em ci aby¶ tak do mnie nie mówi³.

-Dobrze, najwy¿szy z magów.

-Kulo! Przynie¶ nam drzewo rodowe rodziny Teppicymonów.

-Sevihu, o co tu chodzi? –Spyta³ zaciekawiony, Teppic.

-Dowiesz siê za chwilê.

Kiedy Kulo przyniós³ wielki arkusz papieru Sevih wyci±gn±³ ró¿d¿kê i stukn±³ ni± w papier. Na papierze pojawi³y siê obrazki i napisy. Obrazki by³y po³±czone liniami. Przy ka¿dej z nich by³ napis np. ojciec, brat. Wszystko tworzy³o drzewo rodowe. Na samym dole znajdowa³ siê obrazek przedstawiaj±cy Teppica. Obok niego by³ napis.

Imiê: Teppic

Ród: Teppicymon

Ranga: Ostatni z rodu

Rasa: Mag

Zawód: Skrytobójca (ziemski)

Rodzice:

Ojciec: Sega z rodu Teppicymonów

Matka: Greta z rodu Grulów (morfuje w soko³a)

Opis: Rodzice zamordowani przez Yerga, Zerga i Burga. Wychowany przez ludzi.



Kiedy Teppic przeczyta³ ten tekst,zaniemówi³. Ca³e ¿ycie spêdzi³ w niewiedzy. Teraz by³ to dla niego nie lada wstrz±s. By³ magiem. Jego matka i ojciec te¿. Do tego matka mog³a zmieniaæ siê w soko³a. Nie wiedzia³, co robiæ..



·

Wszyscy pojawili siê obok wie¿y magów. Palet zaczê³a krzyczeæ na widok pewnego trolla, który przechodzi³ tu¿ obok. Po chwili jednak wszyscy przystosowali siê do dziwnych widoków. From wyja¶ni³ im gdzie i dlaczego siê znajduj±. Kiedy wyszli na górê,ujrzeli tam Teppica i resztê magów. Sevih przedstawi³ im wszystkich magów. Po chwili Teppic spyta³ siê czy jego rodzice zginêli walcz±c czy zostali zamordowani po cichu. Dowiedzia³ siê,¿e w czasie walki magów z czarnoksiê¿nikami zostali porwani do zamku przez Yerga. Po kilku dniach uciekli. W czasie ucieczki okaleczyli Burga wy³upuj±c mu jedno oko. Zostali jednak ciê¿ko zranieni. Po kilku dniach mimo leczenia zio³ami, umarli. Teppic by³ za³amany. Teraz chcia³ zem¶ciæ siê na Z³ej Trójce.

Postanowi³,¿e zabije Yerga,Zerga i Burga. Musia³ siê zem¶ciæ. Ze wszystkie lata oszukañczego ¿ycia.

·

Centur bieg³ ile si³ w nogach. Zatrzyma³ siê dopiero przy bramie zamku Yerga. Zawo³a³ stra¿nków. Ci otworzyli mu bramê i nakazali ,by nie wraca³ zbyt szybko, poniewa¿ udaj± siê do miasta i nie wróc± przed zachodem s³oñca. Centur powiedzia³ im,¿e i tak zostaje do jutra, poniewa¿ musi omówiæ z Yergiem wa¿ne sprawy. Po rozmowie Centur uda³ siê w stronê wie¿y. Wie¿a by³a bardzo w±ska, lecz bardzo wysoka. Jej szczyt chowa³ siê za chmurami. Centur by³ centaurem, wiêc ciê¿ko mu by³o zmie¶ciæ siê w w±skim i zakrêconym korytarzu wie¿y. Szed³ bardzo d³ugo i powoli. Kiedy w koñcu doszed³ na sam szczyt wie¿y musia³ jeszcze pokonaæ w±ski korytarz, który prowadzi³ do komnaty Yerga. Gdy doszed³ w koñcu do komnaty,zapuka³. Us³ysza³ ochryp³y g³os Yerga by wszed³. Wszed³ i ujrza³ przed sob± wielk± salê, w której znajdowa³ siê model Asicii. Na makiecie poustawiane by³y ma³e figurki, które bez przerwy siê porusza³y. Centur wiedzia³,¿e w¶ród figurek znajduje siê on sam. Yerg w ka¿dej chwili móg³ podnie¶æ figurkê przedstawiaj±c± Centura i zniszczyæ j±. Spowodowa³oby to,¿e Centur zgin±³by w bardzo brutalny sposób. Yerg móg³ niszczyæ wszystkie figurki oprócz figurek magów, je chroni³a os³ona. Yerg bawi³ siê w ¦mieræ. Robi³ to czêsto, kiedy by³ zdenerwowany. Wbiega³ wtedy na makietê i zadeptywa³ figurki, które by³y w zasiêgu jego wzroku. Magowie próbowali przeciwdzia³aæ sile makiety Yerga, co wi±za³o siê z denerwowaniem siê Yerga. Magowie, co jaki¶ czas rzucali zaklêcia znikniêcia na ca³e miasta, co powodowa³o znikniêcie ich z makiety Yerga.

Centur powiadomi³ Yerga o pojawieniu siê na dysku Teppica. Yerg by³ bardzo zdziwiony. Teppic nie pojawi³ siê na jego makiecie. Zdziwienie Yerga by³o pozytywnym zjawiskiem. Yerg by³ wtedy bardzo zadowolony. Teraz poklepa³ Centura po ramieniu i rzek³,¿e od tej chwili jest dowódc± jego wojsk. Centur by³ bardzo zadowolony. Od dawna chcia³ zaj±æ to miejsce. Teraz, kiedy móg³ dowodziæ armi± szkieletorów Yerga chcia³ wyrównaæ swoje porachunki.



·

Teppic postanowi³ odbyæ krótki kurs rzucania zaklêæ. Chcia³ zabiæ Z³± Trójkê. Umiejêtno¶æ rzucania czarów mia³a mu w tym pomóc. Sevih zacz±³ uczyæ go ju¿ kilku zaklêæ, lecz wtedy do sali wszed³ Groud. By³ on czeryfem miasta. Powiedzia³ im,¿e przed bramami miasta stoj± rycerze Yerga. Wszyscy byli przera¿eni. Tylko Sevih zachowa³ spokój. Czarny wilk poprosi³ czeryfa by mianowa³ go g³ównodowodz±cym. Teppic te¿ poprosi³ czryfa by móg³ walczyæ. Czeryf jednak zdziwiony chêci± walki obu mê¿czyzn nakaza³ ,by uspokoili siê i patrzyli, co zrobi± magowie. Teppic i Wilk siedli na sofach trochê zawstydzeni, lecz ciekawi dalszych losów walki. Magowie jednak ze stoickim spokojem usiedli w krêgu i zaczêli wypowiadaæ ró¿ne zaklêcia. Reszta osób usiad³a wokó³ magicznej kuli i obserwowa³a pole walki. Nagle z nieba spad³ na rycerzy wielki smok. By³ wielki, by³ d³ugi na sze¶æset ³okci. Jego g³owa mia³a wielko¶æ ³o¿a dla ma³¿eñstwa. Zia³ ogniem, a z jego nozdrzy wydobywa³ siê dym. Rycerze Yerga robiegli siê w pop³ochu. Jeden z nich napi±³ ³uk i wystrzeli³ w stronê smoka. Strza³a trafi³a w jego ogon. Smok lecia³ jeszcze chwilê,a pó¼niej znikn±³. Teppic i jego przyjaciel jêknêli. Magowie i czeryf byli spokojni. Czeryf wyt³umaczy³ im, ¿e smok jest iluzj±. Istnieje tylko jaki¶ czas. W tym czasie materializuje siê i mo¿e niszczyæ i zabijaæ zion±c ogniem. Jednak po dotkniêciu cz³owieka lub innej istoty dematerializuje siê. Wszyscy magowie zaczêli wymawiaæ zaklêcia bardzo g³o¶no. Wokó³ nich utworzy³a siê niebieska aura. Powietrze a¿ drga³o od wiruj±cej magii. Magowie byli bardzo skupieni. Nagle z nieba spad³o tysi±ce smoków. By³y trzy razy wiêksze silniejsze i mocniejsze od poprzedniego smoka. Rycerze uciekali i rozbiegali siê po polu przed miastem. Smoki zabija³y dziesi±tki i setki rycerzy. Niektórzy strzelali do smoków, co powodowa³o ich ¶mieræ,lecz smoków by³o tysi±ce. Nagle od strony zamków Z³ej Trójki nadlecia³y tysi±ce czarno z³otych harpi. By³y to kobiety wielko¶ci ma³ego budynku. Mia³y skrzyd³a zamiast r±k i nogi or³a. Z ich ust wydobywa³ siê zielony dym, którym parali¿owa³y smoki stworzone przez magów. Harpi by³o coraz wiêcej. Na jednego smoka przypada³o sto harpi. Smoki by³y o jakie¶ piêæ razy wiêksze od harpi,wiêc zabija³y ich ca³ymi setkami i tysi±cami. By³a to wilka wojna powietrzna. Smoków by³o coraz wiêcej, lecz liczba harpi te¿ ros³a. W koñcu Teppic nie wytrzyma³ i w³±czy³ siê do krêgu. Wymawia³ zaklêcia podobne do tych, które wymawiali magowie. W koñcu Sevih nauczy³ Teppica poprawnie wymawiaæ zaklêcie. Przy³±czy³ siê do nich. Nagle na polu bitwy zaczê³y pojawiaæ siê wielkie trójg³owe smoki. By³y trzy razy wiêksze od smoków innych magów. By³y nawet wiêksze od smoków Seviha i Segi. Czeryf i przyjaciel Teppica byli bardzo zdziwieni wielki talentem magicznym Teppica. Smoki by³y niepokonane harpie ucieka³y w pop³ochu. Smoki Teppica nawet po zetkniêciu siê z ¿ywym cia³em lub gazem harpi,nie ginê³y. By³y ¿ywymi istotami, a nie iluzj±. Po walce smoki Teppica nie zniknê³y,tak jak smoki innych magów. Sevih i Sega byli zaskoczeni moc± Teppica. Wiedzieli o tym,¿e Teppic jest silnym magiem, ale nie znali si³y jego magii. Teppic sam by³ zaskoczony swoj± potêg±. Przywo³a³, wiêc do siebie smoki, które stworzy³ i nakaza³by strzeg³y miasta przed rycerzami Z³ej Trójki. Sevih zacz±³, wiêc uczyæ Teppica nowych potê¿niejszych zaklêæ. Teppic jednak nie móg³ nauczyæ siê jednego z zaklêæ. Zaklêcia, które pozwala³o kierowaæ czyim¶ umys³em. Sega podejrzewa³,¿e Teppic mo¿e siê morfowaæ w soko³a i dlatego nie umie panowaæ nad czyim¶ umys³em. Umiejêtno¶æ morfowania siê w zwierzêta by³a bardzo przydatna, lecz uniemo¿liwia³a opanowanie pewnych zaklêæ. Wiêc Sega poprosi³, wiêc Teppica by wymówi³ pewne zaklêcie. Rozpocz±³ siê proces, morfowania. Jego cia³o powoli zaczê³o siê pomniejszaæ i pokrywaæ siê pierzem. Jego g³owa zmienia³a siê w ³eb soko³a. Usta i nos zmieni³y siê w dziób. Czu³ jak jego wnêtrzno¶ci zmieniaj± siê i pomniejszaj±.. Kiedy proces morfowania siê zakoñczy³ przyjaciele Teppica odetchnêli z ulg±. Wszyscy my¶leli,ze Teppicowi mo¿e siê staæ co¶ z³ego. Teppic podlecia³ wy¿ej. Na razie lata³ do¶c niedobrze. Po chwili zacz±³ ju¿ wzlatywaæ wy¿ej a nawet lecieæ do przodu. Po kilku obrotach piêtnastominutowej klepsydry Teppic lata³ ju¿ bardzo dobrze. Potrafi³ pikowaæ w dó³,a nawet krêciæ beczki. Kiedy wypowiedzia³ pewne zaklêcie jego cia³ wróci³o do normalnej postaci.

·



Centur siedzia³ w komnacie ze spuszczon± g³ow±. Yerg chodzi³ dooko³a makiety. Co chwila krzycza³ na Centura.

-Jak mog³e¶ zaatakowaæ miasto magów?!!

-Ale panie, chcia³em wyrównaæ rachunki.Chcia³em siê zem¶ciæ za ¶mieræ mojego ojca. On zgin±³ z r±k magów.

-No i co z tego! Mówi³em ci,¿e za nied³ugo zniszczymy Asiciiê i bêdziesz móg³ siê zem¶ciæ na magach.

-Ale ja chcia³em..

Nie obchodzi mnie, co ty chcia³e¶. Za karê powinienem ciê zabiæ, lecz jestem mi³osiernym w³adc± i...

Przy tych s³owach Yerg siêgn±³ po figurkê przedstawiaj±c± Centura. Chwyci³ za kawa³ek przedstawiaj±cy rêkê centaura i z ca³ej si³y odgi±³. W rêce Centura co¶ zachrupa³o,a on sam upad³ na ziemiê i zacz±³ krzyczeæ. Rêka by³a z³amana. Yerg odrzuci³ figurkê na makietê,co spowodowa³o z³amanie nogi i drugiej rêki centaura. Yerg wezwa³ s³u¿bê i nakaza³by cia³o Centura wrzucono do rzeki. S³udzy wykonali zadanie i wrócili do swoich zadañ. Centura znalaz³ jednak jeden z trolli zamieszkuj±cych teren wokó³ zamku. Po chwili jednak zabieraj±c mu drogocenne rzeczy wrzuci³ go z powrotem do rzeki. Centaur p³yn±³ w dó³ rzeki. W czasie sp³ywania zauwa¿y³o go kilku ludzi, lecz nie zainteresowali siê nim, poniewa¿ centaury by³y s³ugami Z³ej Trójki. Po kilku dniach sp³ywania w dó³ rzeki Centura znalaz³a wró¿ka o imieniu, Meeje. By³a bardzo dobr± wró¿k±. Mia³a bardzo dobre serce. Po za piêknem wewnêtrznym by³a tez piêkna zewnêtrznie. Jej hebanowe w³osy spada³y na ramiona. Ubrana by³a w skórzany napier¶nik i skórzane majtki. Ca³y ubiór by³ zdobiony metalem i z³otem. Wygl±da³a jak amazonka,a nie wró¿ka.

Ulitowa³a siê nad centaurem. Wyci±gnê³a go z wody i u³o¿y³a go na pla¿y. Po chwili przynios³a z chaty oleje i zio³a. Po przebadaniu go zauwa¿y³a,¿e ma po³amane rêce i jedn± nogê. Usztywni³a koñczyny prostymi kawa³kami ga³êzi i opatrzy³a rany i otarcia na ciele, Centura. Mia³a za ma³o si³y by przyci±gn±æ centaura do chaty, wiêc czuwa³a przy nim przez ca³± noc. Rano przed wschodem s³oñca Centur obudzi³ siê. Meeja oddali³a siê od niego i wyci±gnê³a swój miecz i ró¿d¿kê. Centur by³ za s³aby, aby wstaæ, wiêc Meeja podesz³a do niego i pomog³a mu wstaæ. Chwia³ siê na nogach. Be³kota³ co¶ o zabijaniu i zem¶cie. Meeja pomog³a mu doj¶æ do chaty. By³a to ma³a ziemianka. Ma³y otwór wykopany w ziemi piêæ ³okci poni¿ej poziomu ziemi i przykryty ga³êziami. Boki ob³o¿one by³y deskami, co zapobiega³o osypywaniu siê ziemi. Pod³oga pokryta by³a deskami, na których le¿a³y skóry ³osi. W ¶rodku przy ¶cianie sta³a ma³a ³awka. Na drugim koñcu sta³o ³o¿e. W jednym rogu sta³a szafa wype³niona ksi±¿kami,a w drugim stó³ i szafka wype³nione zio³ami, olejkami i miksturami. Na ¶cianach wisia³y skóry. Na jednej ¶ciance powieszony by³ ³uk ze strza³ami w ko³czanie. By³ w niej te¿ wielki miecz. Jego klinga by³a zdobiona diamentami i rubinami. Mia³ srebrne ostrze. Na brzegach wypisane by³y ró¿ne manuskrypty. Ca³y a¿ ¶wieci³ i rwa³ siê do walki. Meeja u¿ywa³a go tylko na specjalne okazje, takie jak wojna, pasowanie na rycerza lub pogrzeby.

Meeja po³o¿y³a centaura na ³o¿u, a sama usiad³a przy stole pe³nym mikstur i olejków. Wla³a co¶ do ma³ego s³oiczka i zaczê³a mieszaæ jego zawarto¶æ By³ to jad wê¿a amazoñskiego. Pó¼niej wla³a do s³oiczka krew ¿aby po³±czon± z zio³em Hrumena (wielki zielarz, odkry³ wiele nowych zió³, jego imieniem nazwano, Tursjê). Miesza³a razem wszystko bardzo d³ugo. Po dodaniu miodu wschodnich pszczó³, poda³a s³oiczek Centurowi. On wypi³ pos³usznie jego zawarto¶æ. Pó¼niej Meea wysz³a na polowanie.



·



Teppic postanowi³ zwo³aæ i zebraæ wszystkich magów wró¿ki i sprzymierzeñców przeciwko Z³ej Trójce w jednym miejscu. Wys³a³, wiêc pos³añców we wszystkie zak±tki Asicii. Ju¿ po kilku dniach zaczêli siê zje¿d¿aæ ludzie i stwory. Teppic dowodzi³ ca³± akcj± gromadzenia sprzymierzeñców, bardzo sprawnie i szybko. Od najm³odszych lat wyjawia³ talenty przywódcze.

Magowie dbali o to by nikomu nie zabrak³o miejsca na nocleg i po¿ywienia. Przyjaciele Teppica sprawdzali uzbrojenie wszystkich rycerzy i z pomoc± magów wymieniali je na nowe. Teppic w wolnych chwilach zajmowa³ siê tworzeniem nowych smoków. Nauczy³ siê te¿ stwarzaæ wielkich bojowych ogrów, którzy mieli wielkie maczugi, którymi niszczyli wszystko w promieniu kilkuset ³okci. Armia smoków liczy³a ju¿ sobie kilka tysiêcy. Ogrów tez przybywa³o z ka¿d± chwil±. Mo¿na by³o powiedzieæ,¿e armia Teppica by³a skazana na wygran±. Ale czy mo¿na by³o tak mówiæ? Chyba nie,poniewa¿ armia Z³ej Trójki te¿ ci±gle siê powiêksza³a. Coraz wiêcej potworów chcia³o zniszczyæ magów by Z³a trójka mog³a stworzyæ now± Asiciiê, pozbawion± dobra. Do szeregów wci±¿ przy³±cza³y siê du¿e ilo¶ci centaurów, zombie, harpi i szkieletorów. Yerg, Zerg i Burg równie¿ potrafili tworzyæ ¿ywe smoki. Lecz oni nie tworzyli normalnych smoków, lecz smoki cienia. By³y to pó³¿ywe i pó³ przezroczyste stwory. Potrafi³y ukryæ siê w cieniu rzucanym przez normalnego smoka i zaatakowaæ go potajemnie.

·

Kiedy Meea wróci³a z polowania, Centur sta³ ju¿ przed chat±. Opiera³ siê o w³asnorêcznie zrobion± laskê. Jego oczy zalane by³y mg³±. Kiedy Meea dostatecznie siê do niego zbli¿y³a, rzek³.

-Dziêkuje ci za uratowanie mnie.

-Musia³am to zrobiæ.

-Dlaczego.

-Duchy dzieñ wcze¶niej powiedzia³y mi,¿e nastêpnego dnia wyjmê z wody tego, który mnie sp³odzi³.

-Wiêc ja jestem twoim..

-Ojcem!

-Córko!

-Ojcze!

Po tych s³owach oboje rzucili siê sobie na rêce.





Przyk³adowe prace

Pomiar prędkości światła

Pomiar prędkości światła Prędkość światła jest to prędkość rozchodzenia się fal elektromagnetycznych. Prędkość światła w próżni w swobodnej przestrzeni jest jedną z podstawowych stałych fizycznych. Na podstawie obecnych dany...

Dipol Elektryczny - krotki opis

Dipol Elektryczny - krotki opis Dipolem elektrycznym określa się układ dwu równych przeciwnego znaku ładunków q oddalonych od siebie o 1. Miarą dipola jest jego moment elektryczny pe=q*1. Dipol elektryczny tworzy para ładunków elektrycznych,dodatni i ujemny,znajdujących się w malej odl...

Ballady i romanse – romantyczna propozycja poznawania świata

Ballady i romanse – romantyczna propozycja poznawania świata Zdaje mi się, że widzę... gdzie? Przed oczyma duszy mojej! czyli Ballady i romanse – romantyczna propozycja poznawania świata W utworach wielu romantycznych poetów ukazane są romantyczne narzędzia poznania...

Cezarego Baryki zmagania z polskością i Polską. Interpretując fragment przedwiośnia zwróć uwagę na rozterki bohatera związane z określeniem własnej to

Cezarego Baryki zmagania z polskością i Polską. Interpretując fragment przedwiośnia zwróć uwagę na rozterki bohatera związane z określeniem własnej tożsamości. Wnioski z analizy odnieś do refleksji wyniesionych z lektury całej powieści Cezary Baryka urodz...

Przemiany ustrojowe w starożytnym Rzymie na tle zmian terytorialnych

Przemiany ustrojowe w starożytnym Rzymie na tle zmian terytorialnych Na przestrzeni wielu lat Rzym stale zmieniał zasięg swojego terytorium. Cesarstwo rzymskie swoimi granicami objęło cały basen Morza Śródziemnego i znaczną część ziem europejskich w dzisiejszym rozumieniu. L...

Recenzja filmu "Nad Niemnem"

Recenzja filmu "Nad Niemnem" Reżyser Milczących śladów (1961), Mojego drugiego ożenku (1963), Agent nr 1 (1971) czy Między ustami, a brzegiem pucharu (1987) zmarł 12 marca bieżącego roku. Jednakże Zbigniewowi Kuźmińskiemu największą popularnoś&...

Analizując fragmenty Przedwiośnia i Granicy, porównaj kreacje matek. Określ wzajemne relacje między matką a dzieckiem, wykorzystując też znajomość utworów.

Analizując fragmenty Przedwiośnia i Granicy, porównaj kreacje matek. Określ wzajemne relacje między matką a dzieckiem, wykorzystując też znajomość utworów. Postać matki jest tematem często wykorzystywanym w literaturze, motywem opracowanym przez pryzmat wielu epok i wypadków...

Maria Skłodowsa-Curie - radioaktywność

Maria Skłodowsa-Curie - radioaktywność (1867–1934), żona Piotra Curie, fizyk i chemik, współtwórczyni nauki o promieniotwórczości; autorka pionierskich prac fizyki i chemii jądrowej. Po ukończeniu pensji w Warszawie naukę kontynuowała początkowo na nielegalnym Uniwers...

Zobacz wszystkie

Nawigacja

Tagi

studia szko³a streszczenie notatka ¶ci±ga referat wypracowanie biografia opis praca dyplomowa opracowania test liceum matura ksi±¿ka

Prawa

Do g?ry