
W dzisiejszych czasach, gdy rz±dz± przede wszystkim przekazy audiowizualne, uczniowie maj± dostêp do wielu ekranizacji lektur szkolnych. Z jednej strony jest to wielka zaleta, poniewa¿ mo¿na rozszerzyæ swoj± liniê interpretacji, a poza tym film jest znacznie ³atwiejszy w odbiorze, a przynajmniej tak nam siê wydaje. Nie mo¿na jednak traktowaæ ekranizacji jako zamiennika tekstu lektury, gdy¿ nie przyniesie to nic dobrego. Trzeba pamiêtaæ, ¿e film jest zupe³nie innym dzie³em i czêsto stanowi bardzo lu¼n± interpretacjê, która mocno ró¿ni siê od tego, co jest napisane w ksi±¿ce. Nie oznacza to jednak, ¿e warto¶æ ksi±¿ki jest wy¿sza ni¿ adaptacji filmowej, takie warto¶ciowanie wcale nie wchodzi w grê. Trzeba jednak pamiêtaæ, ¿e dzie³o filmowe jest o tyle warto¶ciowe, o ile rozpatrujemy je w zupe³nie innych kategoriach i nie traktujemy go jak tekstu literackiego, na który patrzymy zamiast przeczytaæ ksi±¿kê.